piątek, 4 marca 2016

Historia pewnego witraża

Stanisław Wyspiański pozostał pod dużym wrażeniem odkrycia szczątków króla Kazimierza Wielkiego w katedrze wawelskiej w 1869 roku. Uczestniczący w wydarzeniu Jan Matejko uwiecznił moment otwarcia grobowca na znanym obrazie, pozostawił również rysunki przedstawiające różne ujęcia czaszki króla w koronie oraz innych fragmentów szkieletu i zachowanych przedmiotów.

Jan Matejko : "Wnętrze grobu Kazimierza Wielkiego" (Dom Matejko - Kraków)
Wydarzenia związane z odkryciem szczątków i drugim pogrzebem króla, jak również prace Matejki najsilniej zaznaczyły się w projekcie witraża do katedry królewskiej na Wawelu. Wyspiański przedstawił Kazimierza Wielkiego jako szkielet z koroną na czaszce i z berłem w ręku, w łachmanach królewskiego płaszcza, opasany pasem z miniaturami ufundowanych miast. Koloryt projektu witraża nawiązuje do obrazu Matejki. Szarość, grafitowa czerń, zielenie i brązy, rozświetlone miejscami żółtymi odblaskami, jakby świec, potęguje grobowy charakter zjawy. W maju 1905 roku Akademia Umiejętności przyznała Stanisławowi Wyspiańskiemu nagrodę z fundacji Probusa Barczewskiego za karton Kazimierz Wielki. Pomimo przyznanej nagrody, projekty Wyspiańskiego ukazujące widma królów i świętych, nie zostały zaakceptowane przez kościelnych hierarchów, prawdopodobnie uznane za zbyt ekspresyjne. Witraż został zrealizowany dopiero na początku XXI wieku przez Piotra Ostrowskiego w Krakowskim Zakładzie Witrażów S.G. Żeleński.

Po lewej : Kazimierz Wielki - projekt witraża do prezbiterium katedry wawelskiej, [S.Wyspiański 1899-1900 - Muzeum Narodowe Kraków]
Po prawej : Witraż zrealizowany przez Piotra Ostrowskiego według projektu S. Wyspiańskiego [2005 - Pawilon Wyspiański 2000 - Kraków]
Realizacja Piotra Ostrowskiego pozostawia niedosyt. Dramatyzm obecny na kartonie Wyspiańskiego ginie w zbyt żywych kolorach witraża. A przecież użyte szkło pochodziło podobno z historycznego magazynu Muzeum Witrażów w Krakowie, mogło więc wiekiem sięgać lat 1900 i odtwarzać dostępną wówczas gamę kolorów. Kolorystyka "nowego" Kazimierza Wielkiego przypomina  zresztą tę z witraży Wyspiańskiego w Kościele Św. Franciszka w Krakowie, zrealizowanych pod czujnym okiem mistrza. A jednak nieśmiertelny duch Króla powracający na ziemię dla spełnienia swego przeznaczenia, tak obecny na kartonie, w późniejszej realizacji zanika...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz